Wybrzeże pomiędzy Orłowem, a Bulwarem w Gdyni.
12 lutego 2020Statki wycieczkowe w porcie Gdynia i Gdańsk
21 marca 2020TORPEDOWNIE koło Gdyni
Nazwa Torpedowni w Babich Dołach z czasów niemieckich to TorpedowaffenplatzHexengrund. Natomiast 4km w kierunku Gdańska, tuż przy Porcie Wojennym w Gdyni zobaczyć można drugi, nieco podobny budynek o oryginalnej nazwie Torpedo VersuchsanstaltOxhöft.
Obie Torpedownie połączone z lądem były drewnianymi pomostami, do których przylegały przystanie dla okrętów i łodzi. Po pomoście w Babich Dołach zostały wystające z wody słupy podporowe i to też tylko te blisko plaży. Natomiast przebudowany do wersji betonowej pomost można zauważyć przy Torpedowni na Oksywiu - dzisiejszej Formozy. Oba obiekty połączone były wąskotorową kolejką, nazywaną "Kaszubskim Ekspresem", po której nie ma już najmniejszych śladów.
Torpedownia Babie Doły, czyli Hexengrund jest dzisiaj bardzo zniszczoną konstrukcją, która sukcesywnie podniszczana jest zimowymi sztormami. Niestety nie ma możliwości bezpiecznie dotrzeć i wejść na jej teren. Zniszczenia i uszkodzenia skutecznie to utrudniają. W dodatku obecna konstrukcja nie przypomina tej oryginalnej i trudno - bez zdjęć z tamtego okresu - wyobrazić sobie jak wyglądała w czasie swojej świetności. Na szczęście to co pozostało dokładnie można obejrzeć z pokładu łodzi motorowej, podczas wycieczki organizowanej przez naszą firmę.
Budynek VersuchsanstaltOxhöft, znajdujący się w Gdyni Oksywiu, na terenie portu wojennego, jest obiektem cały czas wykorzystywanym do celów wojskowych. Jego potoczna nazwa pochodzi od nazwy jednostki specjalnej Marynarki Wojennej JW4026, której jest to baza - Formoza. Budynek nie tak dawno przeszedł kolejny, gruntowny remont, więc spodziewamy się że będziemy mogli go podziwiać przez długie lata.
Torpedownie należały do tajnego projektu Hitlera, nazywanym Wuderwaffe, czyli "Cudowna Broń", którym między innymi objęte były, szerzej znane, wyrzutnie rakiet V1 i V2 znajdujące się niedaleko Łeby. Były to bowiem prawdziwe laboratoria, których zadaniem było opracowywanie nowych technologii budowy torped, które miały coraz skuteczniej zatapiać wrogie jednostki na morzach i oceanach. Cały obiekt stanowił więc zarówno ośrodek produkcyjny, ale również testowy. To właśnie w Gotenhafen (dzisiejszej Gdyni) wynalezione i produkowane były nowoczesne i groźne torpedy akustyczne.
Jak można się domyśleć Torpedownie stanowiły wielką tajemnicę i wojska hitlerowskie bardzo dbały o to, aby informacja o ich istnieniu nie przedostała się poza granice Rzeszy. Efektem, który odczuwamy dzisiaj jest fakt, że udostępniono zaledwie garść zdjęć, dokumentujących wygląd Torpedowni. Trudno jest więc znaleźć zdjęcia, które pozwalają na łatwe wyobrażenie sobie potęgi obu Torpedowni. Szkoda, bo dzisiejsze pozostałości lądowe w zasadzie nie istnieją i kompletnie nie oddają skomplikowanej konstrukcji całego laboratorium.
Gdy Torpedownia Babie Doły, to mgliste wspomnienie, to Formoza (Torpedownia Oksywie), pozwala na podziwianie budynku w pełnej okazałości. Niestety teren znajduje się pod zarządem Marynarki, więc cywile nie mają możliwości dostania się bliżej - ani od strony lądu, ani od strony wody.
Jak już napisaliśmy, na terenie obu budynków znajdowały się laboratoria do konstruowania i testowania torped. To co je różniło to rodzaj torped jakimi owe laboratoria się zajmowały. W Babich Dołach testowano torpedy wystrzeliwane z wody. Natomiast dzisiejsza Formoza zajmowała się torpedami zrzucanymi z samolotów. Co ciekawe prawdziwy poligon testowy znajdował się po drugiej stornie Zatoki między Jastarnią, a Juratą.
Pozostałości po tym poligonie do dzisiaj wzbudzają zainteresowanie wśród osób spacerujących po molo w Juracie. Stamtąd bowiem świetnie widać dwa, z trzech punktów obserwacyjnych. Są to betonowe budynki tkwiące w wodzie kilkaset metrów od lądu.
Częścią infrastruktury testowej było również lotnisko Babie Doły, z którego startowały samoloty wyposażone w testowane torpedy. Po starcie kierowały się nad Półwysep Helski, gdzie na wysokości Jastarni zrzucały torpedy do wód Zatoki Puckiej. Lotnisko Babie Doły do dzisiaj jest wykorzystywane przez Wojsko oraz miasto.
Hexengrund to dzisiaj obowiązkowy punkt wycieczek motorówkami po wodach Zatoki Gdańskiej oraz Puckiej. Zniszczenia z jednej strony utrudniają wyobrażenie sobie właściwej konstrukcji budynku, ale z drugiej strony dodają jej tajemniczości oraz uroku. Dostrzegają to liczne ekipy filmowe, które wykorzystują Torpedownię jako plan zdjęciowy do rozmaitych programów historycznych, seriali kryminalnych, czy filmów sience-fiction. Goszczą u nas ekipy z Polski, ale i z zagranicy.
W zasadzie nie sposób wymienić tytułów wszystkich produkcji filmowych. Z tych głośniejszych, to serial "Czterej Pacnerni i Pies", czy serial "Kryminalni". Ekipy filmowe z Czech, Niemiec, czy Anglii byli zafascynowane panującym tutaj klimatem. Ale Torpedownia nie tylko stanowiło tło i scenerię. Była również bohaterem pierwszoplanowym, dla produkcji dokumentalnych takich telewizji jak "National Geographic", czy "Discovery".
Jak sami widzicie, Torpedownie to kawał ciekawej historii. Najlepiej całość obiektu zarówno po stronie Gdyni, jak i Półwyspu Helskiego jest zobaczyć z pokładu szybkiej motorówki RIB. Torpedownie znajdują się na trasie naszych wycieczek. O każdej z nich opowiadamy w trakcie rejsu. Warto tutaj zauważyć, że to jedynie fragment ciekawej historii naszego wybrzeża!
Wynajem łodzi motorowej na czas wycieczki rozpocząć możemy z mariny w Gdyni lub mariny w Sopocie. Do zobaczenia na pokładzie naszej motorówki.