Statki wycieczkowe w porcie Gdynia i Gdańsk
21 marca 2020SOPOCKIE MOLO - 200 lat ciekawej historii.
Być w Trójmieście i nie postawić nogi na najdłuższym drewnianym molo w Europie, to tak jakby być nad morzem i nie przepłynąć się szybką łodzią motorową, czyli zupełnie bez sensu :)
Molo jest przy tym atrakcją nie tylko dla spacerowiczów, ale również dla tych, którzy podróżują po wodach Zatoki Gdańskiej. Często właśnie przy molo cumujemy, korzystamy z mariny na końcu mola i zaglądamy w jego okolice, żeby pokazać to miejsce również od strony wody.
Jednak niewielu zdaje sobie sprawę, że idąc po deskach molo, przemierzamy leciwy zabytek, ponieważ historia mola liczy sobie już niemal 200 lat.
KIEDY POWSTAŁO MOLO W SOPOCIE?
Wszystko zaczęło się jednak nie od samego mola, a od kąpieli morskich i słonecznych organizowanych na plażach Sopotu, Gdyni oraz Gdańska. Na początku XIX wieku relaks na plaży był zorganizowany i wymagał odpowiedniej infrastruktury, żeby ówczesna pruderyjność nie była za nadto nadwyrężona. Dzisiejsze wyposażenie jak parawan, młotek, ręcznik i wybitnie skąpy strój 200 lat temu było nie do pomyślenia. W tamtych czasach plażing był wyrafinowanym procesem, gdzie elegancja, moda, rozsądek, umiar liczyły się najbardziej. Stąd w Gdyni i w Sopocie powstały tak zwane Łazienki, czyli obiekty umożliwiające przebieranie się w godziwych warunkach, toaletę w trakcie i po przebywaniu na plaży oraz oferowały dodatkowe usługi. W Sopocie Łazienki podzielone były na część męską i damską.
Właścicielem sopockich Łazienek był Zakład Kąpielowy, co już pokazuje powagę organizowania atrakcji związanej z plażowaniem.
JAK SIĘ ROZWIJAŁO MOLO W SOPOCIE?
Zakład Kąpielowy w Sopocie powstał w 1823 roku. Cztery lata później powstała pierwsza wersja sopockiego mola. Molo w wersji 1.0 było długości 31m. Co więcej, gdy kończył się sezon letni, molo było rozbierane, żeby uchronić je przed zniszczeniami powodowanymi przez zimowe sztormy. Każda kolejna sezonowo odbudowa, była zarazem rozbudową. Dzięki temu wieloletniemu procesowi na przełomie wieków, molo liczyło sobie już 150m, a kolejny rekord padł w 1910 roku, gdy molo odchodziło od plaży na 315m w głąb morza.
CIEKAWE PRZEZNACZENIE
W latach 1923 - 1927 molo było przystanią dla hydroplanów. Niestety przez warunki związane z prądami morskimi oraz występującymi tutaj mierzejami nie można było rozpocząć regularnych lotów większymi jednostkami. Stąd hydroplany zniknęły z Sopotu w 1927 roku i przeniosły się do nowej przystani Gdańsk - Pleniowo - okolice dzisiejszych Górek Zachodnich.
Do 1927 roku molo pełniło rolę głównie turystyczną, deptakową. Sytuacja mocno zmieniła się, gdy z okazji 25-lecia otrzymania praw miejskich przez Sopot oraz setnych urodzin mola, zostało ono zbudowane od nowa. To właśnie od tego roku molo zyskało długość 511m oraz obecny wygląd. Był to czas w którym powstał również Plac Zdrojowy, którego kształt do dzisiaj pozostał niezmieniony.
Czas międzywojnia, to czas w którym molo przestało być jedynie atrakcją turystyczną młodego miasta. Zaczęło również odgrywać istotną rolę w transporcie morskim. Molo stanowiło przystań dla statków towarowych oraz pasażerskich. Było jednak dość nietypową przystanią, ponieważ większe statki nie przybijały do niego bezpośrednio, bo było za płytko. Statki stawały na kotwicy, a wszelki transport towarów i ludzi organizowany był za pośrednictwem mniejszych łodzi.
Co ciekawe to właśnie w tym czasie powstała pierwsza koncepcja wybudowania mariny przylegającej do głównego pomostu, co jak wiemy udało się 80 lat później.
MOLO W SOPOCIE DO ROZBIÓRKI
W czasie II Wojny Światowej molo nie zmieniało przeznaczenia, ani nie było rozbudowywane, czy remontowane. W Internecie można znaleźć jedynie zdjęcia, gdzie molo ozdobione jest licznymi flagami III Rzeszy. Brak stałej konserwacji doprowadziło do tego, że tuż po wojnie, w 1948 roku molo zostało na tyle uszkodzone zimowymi sztormami, że planowano rozebranie go do zera. Molo nie było bowiem najważniejszym elementem do powojennej odbudowy. Zagrożenie było poważne, bo w tym czasie rozebrano drewniane mola w Gdańsku Jelitkowie i Zaspie.
Z pomocą przyszedł jednak Bierut, który wstrzymał rozbiórkę, po interwencji u niego ówczesnego Dyrektora Uzdrowiska. Argumenty jakie ostatecznie przekonały Bieruta, to możliwość dostępu do Sopotu motorówkami i ścigaczami, co z plaży nie byłoby możliwe.
W ciężkich czasach komunistycznych molo było jedynie łatane. Dopiero w 1990 roku uzbrojone zostało o żelbetową głowicę, dzięki czemu było w stanie lepiej radzić sobie ze sztormami, a dziesięć lat później przeszło gruntowną rewitalizację.
MOLO OBECNIE
Najatrakcyjniejszą zmianę molo przeszło jednak w 2010 roku, kiedy do jego wschodniej strony dobudowano nowoczesną marinę na nieco ponad 100 jednostek i skąd startują nasze rejsy łodziami motorowymi. Spacerowicze zyskali dodatkowo dwie ostrogi odchodzące od mola w kierunku Gdańska. Ostroga zewnętrzna, zakończona jest tarasem widokowym, z którego rozpościera się fantastyczny widok na główne wejście do portu w Gdańsku oraz wschodnią część Zatoki Gdańskiej.
Na końcu mola znajduje się budynek mieszczący bosmanat mariny w Sopocie, zaplecze socjalne dla załóg oraz restaurację Meridian.
Każdego roku molo odwiedza ponad 1mln 200tys. turystów, więc śmiało można powiedzieć, że najdłuższe drewniane molo w Europie jest jedną z istotniejszych atrakcji całego Trójmiasta, a dzięki marinie jest atrakcyjnym przystankiem w trakcie rejsu dla załóg korzystających z akwenu Zatoki Gdańskiej.