Marcin Gortat Camp na zaproszenie Miasta Rumi z RIBY.PL
21 czerwca 2016Rejs motorówką i Romanticon w Juracie
6 lipca 2016Kilka lat temu DCT (Deep Container Terminal) w Gdańsku stał się tak zwanym „portem hubowym”.
Oznacza to, że do Gdańska – jako jedynego portu przeładunkowego w basenie morza Bałtyckiego – przypływają największe kontenerowce świata i tutaj zostawiają ładunki , które następnie mniejszymi kontenerowcami rozwożone są do mniejszych portów .
Statek przewożący kontenery, to jak wspomniałem wyżej kontenerowiec, ale jest to makaronizm. Dla czystości języka polskiego wymyślono nazwę pojemnikowiec, czyli statek przewożący pojemniki (kontener = pojemnik). Kontenery występują w kilku rozmiarach i w kilku odmianach zabudowy (chłodnie, specjalne podwyższone, otwarte z góry, same kratownice, cysterny zamknięte w formacie kontenera, it.). Idea jest jednak, żeby standaryzować wymiary i sposób załadunku, aby załadunek i wyładunek był szybki, prosty i bezpieczny. Wszelkiej maści towary załadowuje się do kontenera, zabezpiecza wewnątrz i zamyka, dzięki czemu logistyka związana z kontenerem jest o wiele prostsza, a to bezpośrednio prowadzi do oszczędności czasu i pieniędzy.
Pierwszy typowy kontenerowiec powstał w Stanach Zjednoczonych w 1956 roku na skutek przebudowy tankowca. Na pomysł ten wpadł Malcolm McLean – ówczesny właściciel floty tankowców. Pierwszy kontenerowiec zabrał na pokład 58 sztuk kontenerów 35’ (stopowy). W kolejnym roku zaprojektowano i wybudowano statek przeznaczony konkretnie do przewozu kontenerów. Zabrać mógł na pokład już 226 szt. kontenerów 35’. W Europie kontenerowce pojawiły się 10 lat później i zaczęły obsługiwać połączenie USA z Europą.
Od tego czasu logistyka kontenerowa mocno się rozwijała. A jej największy rozkwit przypada na ostatnią dekadę. Globalna wioska w jakiej żyjemy spowodowała szybki rozkwit handlu pomiędzy Europą, a krajami Dalekiego Świata. Owocem tego są pojemnikowce, które dzisiaj przejęły miano największych statków świata.
Budowa kontenerowców przypomina wyścig zbrojeń z czasów zimnej wojny. Miano „największego” odbierają sobie nawzajem dwie największe firmy logistyki morskiej: MARSK oraz MSC. Efekty tej logistycznej wojny możemy podziwiać właśnie w Gdańsku.
Docierają do nas kontenerowce klasy TripleE należące do firmy MAERSK, które do zeszłego roku były tymi największymi. Niedawno debiutował w Gdańsku MSC MAYA, który zdetronizował klasę TripleE.
Jak to wygląda w cyfrach?
MAERSK Triple E to 20 bliźniaczych jednostek o długości 400m oraz szerokości 59m. Na pokład przyjmują 18000 kontenerów 20’, czyli TEU – twenty foot equivalent unit (6,1m długości x 2,4m szerokości). Gdyby ostawić wszystkie te kontenery jeden za drugim, to można utworzyć linię długości 110km!
Wydaje się dużo? No to MSC MAYA wraz z 3 innymi bliźniaczymi jednostkami może więcej! Jest od Triple E krótszy o 0,5m (pół metra), więc rozmiarami nie jest największy, ale zabiera na pokład 19224 szt. TEU. I to powoduje że są obecnie największymi statkami na świecie.
Przy tych ogromnych gabarytach statki te są ekonomiczne i szybkie. Nowoczesne kształty kadłuba, specjalne powłoki na kadłubie i na nowo zaprojektowane silniki powodują, że statki pływają szybciej i zużywają mniej paliwa. Dbając przy tym o ekologię.
Tutaj warto zauważyć, że kontenerowce nie są największymi statkami wybudowanymi przez ludzkość. Number One
należy do zezłomowanego już gigantycznego tankowca TT Knock Nevis. Długość 458 metrów i szerokość 69 m. Wybudowany w 1981 roku i po bujnej historii ze złomowany w 2009 roku w Indiach.
Tankowca TT Knock Nevis nigdy na Zatoce Gdańskiej nie zobaczymy, ale największe kontenerowce można swobodnie podziwiać. Podobnie jak jedne z większych statków wycieczkowych, które często zawijają do portu w Gdańsku oraz w Gdyni. A jeśli lubisz podziwiać wielkie statki wycieczkowe, to te zobaczysz właśnie w Gdyni 🙂
Organizując rejsy z Gdyni do Gdańska, czy nawet na Hel szybkimi motorówkami RIB możemy zauważyć te kolosy bez zbytniej potrzeby podpływania do portu.
Najlepiej je jednak widać w trakcie wycieczki trasą czerwoną (wycieczki.riby.pl), gdy z Gdyni płyniemy do Gdańska przez Główki Zachodnie.
Zwiedzając Trójmiasto od strony wody w trakcie rejsu motorówką, czy w trakcie przejażdżki motorówką zobaczyć można dużo więcej ciekawych miejsc i wysłuchać wiele więcej interesujących informacji o naszym regionie.
Zapraszamy więc na pokłady naszych motorówek.